Aktualności

SŁOWO ŻYCIA

| dodał:

SŁOWO ŻYCIA

Medytacja na V Niedzielę Wielkiego Postu

  1. Znajdź chwilę czasu i miejsce, w którym będziesz mógł bez rozproszeń usłyszeć głos Pana Boga, pragnącego mówić do ciebie.
  2. Usiądź wygodnie i poproś swoimi słowami Ducha Świętego, by udzielił ci łaski otwartości na Boże Słowo i jego natchnienia.
  3. Poproś teraz, by Duch Święty wyciszył w tobie wszelkie poruszenia i niepokój. Zamknij oczy i uświadom sobie, że w tym momencie nic nie jest ważne poza obecnością Boga, który ogarnia cię swoją odwieczną miłością, przyjmuje takiego, jakim jesteś, nie odrzuca i nie potępia… Pragnie słuchać głosu twego serca, jest blisko ciebie. Bóg czekał na ciebie, aż sam zaczniesz szukać głębszej z Nim relacji. Doświadczaj teraz dobroci Boga, który pragnie cię ubogacać i wyciszać… Potrwaj dłużej w takim stanie nasycając swą duszę i oddychając Bożą obecnością…
  4. Teraz przeczytaj poniższy tekst, nawet kilka razy i pozwól prowadzić się natchnieniom Ducha Świętego, który odsłoni prawdę o tobie.

Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz? Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz.(J 8,1-11)

Bóg w ocenie człowieka patrzy nie tylko na zło, które on popełnia, ale również na okoliczności, które do tego grzechu prowadzą, a które mogą zmniejszać lub zwiększać odpowiedzialność za czyn. Człowiek natomiast osądza często z pozorów, pochopnie. Życie pokazuje, że im ktoś jest bardziej uwikłany w zło i równocześnie zafałszowany wewnętrznie, tym ostrzejszym i bezwzględnym sędzią staje się wobec innych.

Poproś teraz Pana Boga, by pokazał ci prawdę o twoim sercu.

„Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz?” - zobacz teraz oczyma wyobraźni tę biedną kobietę, która z nieznanych powodów zeszła na złą drogę, stając się cudzołożnicą. Przyjrzyj się teraz tłumowi, który bez wniknięcia w jej życie, bez chęci poznania prawdy o niej, chce ją natychmiast ukamienować. Przypomnij teraz te sytuacje, w których byłeś podobny do rozkrzyczanego tłumu, gdy nie znając do końca prawdy, osądzałeś, potępiałeś, ubliżałeś i pogardzałeś drugim człowiekiem. Jeśli miały miejsce w twoim życiu, przeproś za nie Pana Boga. Jeśli nie, podziękuj za to, że dał ci dobre i wrażliwe serce - przypomnij te sytuacje.

„Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień.”- zapytaj teraz siebie, czy umiesz stawać w prawdzie przed Panem Bogiem. Czy umiesz nazywać po imieniu swoje czyny? Zobacz, że to, co pisał Jezusa palcem na piasku, mogło być też prawdą o tobie. Wobec Boga każdy człowiek, również i ty, jest żebrakiem Jego miłosierdzia. Ale Bóg udziela go tylko tym, którzy sami potrafią wobec innych stosować zasadę miłosierdzia. Nie tolerancji zła, ale miłosierdzia. Pomyśl teraz o tym, co napisałby Jezus na tym piasku o tobie, o twoim życiu, o twoich grzechach i osądzie innych…

„Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz” - może i w twoim życiu pojawiły się grzechy, których się wstydzisz, przez które siebie potępiasz, o których nie możesz zapomnieć i niekoniecznie musiało to być cudzołóstwo. Postaw teraz siebie w miejscu tej kobiety, zobacz jak Jezus patrzy na ciebie z miłością, wiedząc jak te grzechy odebrały ci poczucie godności i usłysz jak sam Jezus mówi do ciebie uwalniając z winy: „I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a od tej chwili już nie grzesz”- pomyśl dłużej i podziękuj Jezusowi… Niech ta scena za każdym razem wzbudza w tobie szczere pragnienie uciekania do Jezusa w sakramencie pokuty, a nie wybór bojaźliwego trwania w grzechu i życia bez stanu łaski uświęcającej.

Kończąc medytację podziękuj za dobre natchnienia, przeproś za rozproszenia i chciej powziąć dobre postanowienie do realizacji.

Z darem modlitwy - ks. Jerzy

SŁOWO ŻYCIA:

IV NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

III NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

II NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

POPRZEDNIE NIEDZIELE